poniedziałek, 5 listopada 2007
bang&boogie!
Ricky Key-Killer, Ring-Finger King, Ricky Fire-Stick, Bang Bang Boogey...oto kolesie tworzący The Ricky Kings. Dalej może być już tylko gorzej...ale nie jest. Kawał dobrego chropowatego psycho-rocka, momentami ocierającego się o kicz, momentami o dancing z zimnym kotletem w tle...mdli mnie najczęściej przy stricte rockowej nucie, ale oni mnie czymś urzekli...najgorsze jest to to, że tak naprawdę nie wiem czym... I to mnie przeraża...Proponuję zacząć od numeru CROCODILE MONKEY UNIVERSE.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz